Kochani!
Tak odnośnie oficjalnych urodzin studia, wzięło mnie na przemyślenia, wspomnienia, a właściwie zastanowienie się od czego się to wszystko zaczęło.
I szczerze? Serio nie wiem.
Tak naprawdę, fotografia towarzyszyła mi od zawsze, w domu posiadaliśmy aparat i były robione zdjęcia. Ba - dziadek twierdzi że mam to w genach, oczywiście po nim :) Sam robił zdjęcia kultową Zorką - który od niego dostałam zupełnie niedawno <3
Swój pierwszy aparat na kliszę dostałam na komunie 😎 później miałam zwykły aparat cyfrowy - typu "małpka", ale chciałam czegoś "więcej". Rok ok. 2011 - kupiłam, aparat cyfrowy OLIMPUS SP600UZ ciut większych rozmiarów - taki z funkcją makro. W sumie tak się zaczynała moja przygoda - właśnie od fotografii w przybliżeniu - na celowniku były..? ROBAKI :D Robaki, pająki, motyle, ważki, rośliny. Czasem pojawił się na horyzoncie jakiś człowiek.
Rok 2013. Kiedy zmieniłam aparat na lustrzankę CANONA 350D brałam na celownik ludzi, pojawiły się portrety, trochę fotografii ulicznej a także krajobrazy. Makro poszło w odstawkę, bo do lustrzanek są już potrzebne obiektywy i pierścienie makro, a że tego nie miałam to moja uwaga została skupiona na czymś innym. Tutaj fajnie się bawiłam obiektywami manualnymi typu helios-44 i jak mam być szczera to te zdjęcia bardzo mi się podobały, miały klimat, były takie nieidealne jakościowo a jednak miały w sobie coś.
Krajobrazy - Zlot Żaglowców - Szczecin
Uliczni artyści - Rafał Śpiewak - @vincent_von_grotesque
Portrety
Rok 2017. Kolejny aparat to CANON 600D - były to pierwsze próby fotografii pseudo studyjnej :P Celowo napisałam "pseudo" bo kompletnie nie wiedziałam z czym to się je. Kupiłam tło, lampy ze światłem stałym takim najtańszym który już wiem że do niczego się nie nadają - i próbowałam, testowałam. Podjęłam nawet próby wykonania sesji noworodkowej swojej córce - wiecie - przecież nie dotknę obcego dziecka jak nie mam doświadczenia z takimi maluchami :D Muszę przyznać że w kwestii estetyki to te zdjęcia względem poprzednich za bardzo mi się nie podobały - ale cieszyłam się że mam na kim testowąć :P, cieszyłam się, że zaczynam uczyć się poważniejszych sprzętów a szczególnie oświetlenia - bo uwierzcie jest to sztuka którą trzeba się nauczyć i wyczuć.
Sesje noworodkowe
Sesje świąteczne
Rok 2017. CANON 5D mIII - pełna klatka <3 - no i mamy w końcu bardziej profesjonalny aparat. Dzięki najbliższym dostałam najlepszy prezent na 30stke - kurs fotografii noworodkowej. Ten kurs to moja zmiana 180stopni w postrzeganiu fotografii. Nauka jak obsługiwać lampy błyskowe. Nauka pozycjonowania. Nauka bezpieczeństwa podczas sesji.
Początki sesji noworodkowych nie były powalające, ale coraz lepiej wyglądały.
Poszły w ruch lampy błyskowe, nowe rekwizyty do sesji. Doszły sesje ciążowe, dziecięce, więcej mini sesji świątecznych.
Sesje noworodkowe
Sesje dziecięce
Ciążowe
Rok 2021. CANON R - pierwsze bezlustro - i dla mnie kolejny przeskok, może nie jakiś wielki jeśli chodzi o jakość i umiejętności robienia zdjęć ale przede wszystkim komfort pracy.
Rok 2024. CANON R6mII - od paru miesięcy jestem szczęśliwą posiadaczką nowszego bezlusterkowca tutaj przeskoków spektakularnych nie ma ale jak wyżej - dla mnie lepszy komfort pracy :)
Nie będę rozdzielała zdjęć jakie wykonywałam na R i na R6mII bo takowych różnic nie zobaczycie jeśli chodzi o sam sprzęt - widoczne zmiany przede wszystkim dla mnie są ale są one uwarunkowane warsztatami i spotkaniami na których byłam - ale to temat na oddzielny post.
Comments